Często spotykam się z sytuacją gdy ktoś przyjeżdża na urlop do Zakopanego i nie za bardzo wie co tam robić, poza przemierzaniem Krupówek w obie strony po raz pięćdziesiąty. Ktoś kto chodzi po górach doskonale wie, że Tatry, mimo swych niewielkich rozmiarów oferują sporo ciekawych miejsc i szlaków. Ale nie każdy chce, ani nie każdy może, z różnych przyczyn pokonywać długich górskich tatrzańskich szlaków.
Ale oprócz flagowych szlaków spacerowych jak Dolina Kościeliska, Chochołowska czy Morskie Oko jest wiele ciekawych, krótkich i niewymagających szlaków. Jednym z takich jest wycieczka z Kuźnic, przez Kalatówki, do schroniska na Hali Kondratowej. Wycieczka dobra dla mniej zaawansowanych taterników, dla rodziców z dziećmi, tym bardziej, że w razie wątpliwości wycieczkę można zakończyć w schronisku, a w zasadzie w hotelu górskim na Kalatówkach.

Początek w Kuźnicach
Do Kuźnic najlepiej podjechać busem. Można również dojść pieszo, ale lepiej zachować siły na późniejszy spacer, niż maszerować wzdłuż ulicy. Busy z Zakopanego kursują do Kuźnic co chwilę, więc warto podejść choćby na dworzec PKS skąd busy ruszają.
W Kuźnicach mijamy z satysfakcją dłuuugą kolejkę do wyciągu na Kasprowy Wierch i kierując się za niebieskim szlakiem udajemy się w górę. Stąd do Kalatówek trzeba maszerować około 30 – 40 minut. Po drodze mijamy pustelnię Brata Alberta, oraz odgałęzienia szlaku, którymi można dotrzeć do Klasztoru Sióstr Albertynek.

Pierwszy przystanek – Hotel Kalatówki
W drodze na Halę Kondratową mamy do wyboru dwa warianty, jeden omijający Polanę Kalatówki (i 5 minut krótszy) i drugi prowadzący przez wspomniane Kalatówki. Warto wybrać ten drugi wariant, choćby z powodów o których wspomniałem wcześniej, czyli jeśli ktoś stwierdziłby, że dalsza wędrówka jest ponad jego siły :) Drugim ważnym powodem, dla którego warto zahaczyć o Kalatówki są piękne widoki. Bo trzeba wiedzieć, że słyną one z pięknych widoków właśnie (Kasprowy!), oraz brzydkiego budynku hotelu.

Na Kalatówkach znajdują się również dwa niewielkie wyciągi narciarskie z niezbyt wymagającymi trasami. Warto tutaj zajrzeć wiosną, gdy kwitną krokusy, widoki ponoć wspaniałe. Kto ma ochotę na więcej, ten może kontynuować wycieczkę do schroniska na Hali Kondratowej, co zajmie mu około 45 minut.
Cel wycieczki – schronisko na Hali Kondratowej
Kawałek za Kalatówkami dwa warianty szlaku łączą się ze sobą i dalej, aż do schroniska prowadzi już tylko jeden. Momentami jest trochę kamieni, gdzie trzeba trochę wyżej dźwigać nogi, więc osobom starszym czy z wózkami dziecięcymi nie polecam. Ale końcowe podejście do schroniska to już całkiem przyjemny spacerek, tym bardziej, że otwierają się przed nami widoki na Kasprowy Wierch i Czerwone Wierchy. Przy ładnej pogodzie pozostaje zasiąść pod schroniskiem i w spokoju podziwiać widoki!



Cały szlak z Kuźnic do schroniska na Hali powinien zając około 1h 20 minut, droga powrotna zaś około 1 godziny. Polecam wszystkim szukającym małej odmiany od Krupówek i Gubałówki, a którzy nie mają sił czy ochoty na całodniowe wędrówki.
Dobra rada! Właśnie zamierzam to przespacerować z córką w kwietniu. Mam nadzieję że krokusy też będą :)