Stożek to jeden z najpopularniejszych szczytów w Beskidzie Śląskim. Liczba turystów dodatkowo wzrosła w ostatnich latach, po zamontowaniu wyciągu krzesełkowego, który zastąpił dawny narciarski orczyk. Przyciągają też piękne widoki i najstarsze w Beskidach schronisko.
![Schronisko Stożek](https://zobaczone.pl/wp-content/uploads/2014/02/stozek_9.jpg)
Sam nie potrafię już zliczyć ile razy tam byłem. Latem, zimą, w śniegu, deszczu, z nartami itd I choć zawsze wracam tam z przyjemnością, tym razem stwierdziłem, że w końcu czas na jakąś odmianę i postanowiłem, że po zdobyciu szczytu warto wreszcie pójść sprawdzić co kryje się po drugiej, czyli po czeskiej stronie.
Ze Stożka na Filipkę
Jako cel została obrana Filipka (762 m.n.p.m), czyli jeden z najbliższych Stożkowi (obok Kyrkawicy) czeskich szczytów. Według mapy miało być około 2,5 – 3 godziny marszu, po drodze punkty widokowe oraz knajpka, więc perspektywa całkiem miła.
![Filipka, Beskidy](https://zobaczone.pl/wp-content/uploads/2014/02/stozek_7.jpg)
No i wyprawa okazał się całkiem miła. Jedynym zgrzytem była nasza mała pomyłka już na samym początku, gdzie trzeba uważać by wybrać właściwy żółty szlak, czyli czeski a nie polski. Po stromym zejściu na początku (w końcu nazwa Stożek skądś się wzięła), robi się łagodniej a żółty szlak przechodzi w czerwony i po około godzince niezbyt intensywnego marszu docieramy na szczyt, na który prowadzi też ostrzejsze, ale krótkie podejście. Chwilę wcześniej przechodzimy przez szeroką polanę, z której rozpościera się piękny widok na czeską stronę.
![Trójstyk wsi - Hradek, Nydek, Navsi](https://zobaczone.pl/wp-content/uploads/2014/02/stozek_6.jpg)
Kawałek dalej, za szczytem, znajduje się knajpka, w której można napić się czeskiego piwa, zjeść knedliki i zapłacić za wszystko złotówkami. A wszystko to na tarasie z pięknym widokiem na Soszów i Stożek, tylko tym razem z trochę innej niż zazwyczaj strony :)
Aby dotrzeć do jadłodajni najpierw trzeba minąć zabytkową, drewnianą chatę…
![Filipka, Beskidy](https://zobaczone.pl/wp-content/uploads/2014/02/stozek_4.jpg)
… dwieście metrów dalej znajduje się niepozorna, wspomniana knajpa.
![Filipka, Beskidy](https://zobaczone.pl/wp-content/uploads/2014/02/stozek_3.jpg)
![Filipka, Beskidy](https://zobaczone.pl/wp-content/uploads/2014/02/stozek_5.jpg)
Jest jeszcze jeden powód, dla którego wybraliśmy taki akurat wariant trasy – nie lubimy wracać tą samą trasą, a tutaj była właśnie możliwość by zielonym szlakiem z Filipka dostać się na Mały Stożek w niewiele ponad godzinę. Pierwsza połowa trasy minęła bardzo szybko, bo było z górki :) Potem znowu trochę drapania w górę, przez krzaczory, aż na Mały Stożek, skąd już bezpośrednio zeszliśmy na parking pod wyciągiem, by nie drapać się znowu na szczyt Wielkiego Stożka.
Bardzo fajna trasa, bez większych trudności, z kilkoma stromymi ale nie długimi odcinkami, także osoby starsze czy dzieci też spokojnie dają radę. Wycieczkę można skrócić wyjeżdzając na Stożek wyciągiem.
Lokalizacja na mapce
[mappress mapid=”10″]
Trasa bardzo interesująca na odcinku od odejścia szlaku żółtego spod Stożka do zejścia do Głuchowej. Poza tym średnia. Stanowczo jednak jeśli ktoś zapędził się na szczyt Stożka od strony schroniska polecam powrót i zejście do rozstaju szlaków polską, znacznie łagodniejszą niż czeska niebieska trasą. Sama zagraniczna część wycieczki dość rzadko oznakowana, z kilkoma trudnymi orientacyjnie punktami. Do skrzyżowania nad Zimnym kolorem żółtym, potem do rozstaju za szczytem Filipki czerwonym i zaraz w prawo w dół zielonym do Głuchowej i dalej w kierunku Małego Stożka. Jeżeli ktoś wraca pociągiem, polecam zejście do Dziechcinki pięknym szlakiem niebieskim (odbijającym od żółtego), bo sam żółty to nudy, kamienie i potem asfalt. Propozycja rasowej trasy mojego autorstwa, to pętelka jak wyżej, rozpoczęta szlakiem niebieskim ze stacji PKP w Wiśle Głębcach (najpiękniejszej na świecie :).