Whisky to bez wątpienia eksportowy numer jeden wśród produktów Szkocji. Szczególnie jej północne rejony są usiane gęsto destylarniami. Prym wiedzie najmniejszy obszar należący do Highlands, zwany Speyside, gdzie znajduje się około 50 destylarni! Wśród nich jedna, z wielu powodów, wyjątkowa – Glenfiddich.
Z jakego powodu ta leżąca w miasteczku Dufftown destylarnia, jest wyjątkowa? Tak naprawdę jest ich kilka. Otóż destylarnia Glenfiddich, założona w 1886 roku przez braci Grantów, po dziś dzień pozostaje w rękach tej samej rodziny! Większość destylarni z tego rejonu albo zaprzestała produkcji, albo została wykupiona przez większe koncerny. Grantowie postawili swego czasu na produkcję luksusowej marki, przeznaczonej w dużej mierze na eksport i ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Sami zresztą wykupują inne wytwórnie. Na przykład znaną niektórym markę Grant’s (często spotykaną w naszych sklepach i dużo bardziej dostępną jeśli chodzi o cenę) przejęli właśnie bracia Grantowie. Zbieżność nazwisk z poprzednimi właścicielami przypadkowa :)
Co jeszcze stanowi o wyjątkowości tej wytwórni? Na przykład to, że Glenfiddich to jedyna whisky w tym rejonie Szkocji, która jest leżakowana, destylowana i butelkowana w tym samym miejscu. Na dodatek jest produkowana z jednego tylko ujęcia wody. Zresztą spory rejon ziemi wokół tego źródełka został wykupiony przez producentów whisky, by nikt i nic jej nie mąciło.
Destylarnia Glenfiddich zapisała się w historii jako pierwsza, która udostępniła swój zakład zwiedzającym. Z czasem w ich ślady podążyła duża część konkurencji i obecnie możliwość zwiedzania destylarnii nie jest już niczym niezwykłym. Dlatego, aby być znowu o krok przed rywalami, w Glenfiddich destylarnię możemy zwiedzać za darmo.
Zwiedzanie odbywa się w towarzystwie przewodnika, oczywiście odzianego w tradycyjny szkocki kilt. Najpierw w kameralnej salce kinowej wyświetlany jest krótki film przedstawiający historię zakładu braci Grantów, następnie przewodnik prowadzi grupę przez hale i pomieszczenia, w których odbywają się kolejne fazy produkcji whisky.
Zwiedzanie kończy się zaproszeniem do klimatycznego, firmowego sklepiku, który jest bogato zaopatrzony, nie tylko w 12, 15 i 18-letnie whisky :) Czego tutaj nie ma. Jest dżem z whisky, musztarda z whisky, wszelkiego rodzaju gadżety z logo producenta, ubrania, szklanki, całe zastawy stołowe itp. Tutaj z pewnością właściciele odbijają sobie finansowo fakt, że zwiedzanie jest bezpłatne.
W odległośći dosłownie kilkuset metrów od destylarni znajdują się ruiny zamku Balvenie. Warto podejść i obejrzeć pozostałości XII wiecznej budowli. Tutaj jednak wstęp już jest odpłatny, ale zza symbolicznego płotku można również dobrze przyjrzeć się murom zamku.
Lokalizacja destylarni Glenfiddich na mapce:
Kiedy można było zwiedzać ja za darmo? Wczoraj byłam tam i najtańszy bilet to koszt 10£ ;)